W piątek 13-go będzie już po wszystkim. Mamy zginąć w męczarniach


Ciało niebieskie, któremu nadano numer 99942, należy do grupy potencjalnie niebezpiecznych asteroid. Te znajdują się blisko Ziemi i istnieje ryzyko, że pewnego dnia dotrą jeszcze bliżej. Jest ich niemal 2000, ale to Apophis ma być szczególnie niebezpieczna.

Niektórzy nie pytają już czy, ale kiedy dojdzie do kataklizmu o niewyobrażalnej skali. Jeden termin powtarzany jest szczególnie często.

Już 13 kwietnia 2029 roku (to ten słynny piątek trzynastego) asteroida Apophis znajdzie się w odległości 37,6 tys. km od Ziemi
– alarmuje pomorska.pl.

Rozpędzona planetoida może uderzyć z prędkością ponad 7 kilometrów na sekundę, co na pewno doprowadzi do eksplozji, a w konsekwencji – zmian klimatycznych. Według naukowców z Wydziału Mechaniki Nieba na Uniwersytecie w Petersburgu może to doprowadzić do ostatecznej zagłady życia na Ziemi.

Czy tak się stanie? Aby mieć stuprocentową pewność, musimy po prostu uzbroić się w cierpliwość

– próbuje uspokajać portal. Dokładnie za 10 lat mamy przekonać się o tym na własnej skórze. To jednak nie oznacza, że czeka nas dekada spokoju.

Ostatnio głośno jest znowu o przepowiedni św. Faustyny, według której koniec świata ma być poprzedzony pojawieniem się krzyża na niebie. Co ciekawe, znana naukowcom asteroida 2014 OL 339 wciąż zmienia swój kształt i coraz bardziej przypomina właśnie krzyż.

Chyba warto częściej spoglądać w niebo.