Ksiądz uprawiał marihuanę i wypiekał z niej ciasteczka. Na plebanii odkryto plantację


Wikariusz z parafii na os. Słonecznym w Gorzowie wpadł na niecodzienny pomysł. Kupił on przez Internet ziarna oraz sprzęt potrzebny do do uprawy,a później założył własną plantację.

Wszystko pewnie uszło by mu płazem, jednak zapomniał on, że nikt w Internecie nie jest anonimowy. Pech chciał, że strona była monitorowana przez Policję.

Funkcjonariusze Policji już od miesięcy mieli oko na księdza, bowiem dowiedzieli się oni, że duchowny posiadał sprzęt do uprawy, ale za samo posiadanie nie mogli postawić mu zarzutów, dlatego też cierpliwie czekali na dalsze posunięcia w tej sprawie.

Długo czekać nie musieli, jakiś czas później ksiądz postanowił dokonać zakupu.

Ksiądz mieszkał w Gorzowie w parafii przy ulicy Gwiaździstej. Tuż przed świętami do drzwi jego pokoju zapukali policjanci. Na miejscu znaleźli upieczone ciasteczka z marihuaną. Jak donoszą media na plebanii odkryto także profesjonalną plantację. W tym momencie sprawa zaczyna się gmatwać, bo prokuratura nie chce udzielać żadnych informacji.

Prokurator Agnieszka Hornicka-Mielcarek, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gorzowie, potwierdza, że faktycznie „coś jest na rzeczy”.

„Mogę jedynie potwierdzić, że w marcu doszło do zatrzymania księdza. Ze względu na dobro śledztwa, nie mogę zdradzać szczegółów dotyczących sprawy” – wyjaśnia z kolei Roman Witkowski, rzecznik prasowy gorzowskiej prokuratury.