Badania DNA potwierdziły, że jest ojcem 1300 dzieci. Były listonosz wyjawił tajemnicę swojej młodości.


Sprawa wyszła na jaw, kiedy do tego samego detektywa Sida Roya zwrócili się niezależnie dwaj ojcowie, którzy wiedzieli, że ich dzieci mają innego biologicznego ojca. W ramach prowadzonego śledztwa wyszło, że w obu przypadkach ojcem jest ten sam człowiek.

Był nim emerytowany listonosz. Potem zgłaszały się kolejne osoby i kolejne. Dochodzenie trwało 15 lat. Detektyw ustalił ojcostwo 1300 osób, ale szacuje, że może być ich znacznie więcej. Rodziny zwracały się do niego anonimowo i życzyły sobie by tak pozostało. Rodzeństwo nie poznało siebie nawzajem.

Jak do tego doszło?

Listonosz w młodości był bardzo przystojnym mężczyzną, niezwykle podobnym do muzycznej gwiazdy lat 60-tych Johnny’ego Casha.

To otwierało mu drogę do serc kobiet, które łatwo mu ulegały.

„Lata sześćdziesiąte to były słynne czasy Johnny’ego Casha. Moje podobieństwo do niego robiło duże wrażenie na kobietach”

„Niektóre naprawdę myślały, że jestem Johnny Cash. Nie wiem, czy w to wierzyły, czy próbowały przekonać same siebie, ale kimże byłem, żeby powiedzieć „nie” na szybki numerek?” – wspomina mężczyzna z uśmiechem.

A, że nie były to czasy popularności antykoncepcji, to kobiety, którym dostarczał pocztę i rozrywkę, zachodziły w ciążę.

Rodziny nie chcą skandalu, nie będą pozywać listonosza. Wolą zachować wszystko w tajemnicy.