15-LATEK PRZEMYCAŁ MARIHUANĘ W BIDONIE. POLICJANTOWI CHCIAŁO SIĘ PIĆ…


 

Miało być bez przypału. 15-latek pewny siebie zapakował 20 g marihuany do bidonu. Kolega powiedział mu, że nikt go nie złapie bo to sprawdzony patent

Młody chłopak jak się później okazało miał dostarczyć marihuanę do dilera. Kolega polecił mu to włożyć do bidonu ponieważ na majtkach jest „przypał”. Rower zatrzymano do rutynowej kontroli. Było gorące popołudnie a policjantowi chciało się pić. Zapytał młodego chłopaka, czy może się napić.

Zobaczyłem, że po tym pytaniu zacząć strasznie się denerwować. Rece mu się trzęsły. Byłem bardzo zaskoczony. Postanowiłem zobaczyć ten bidon… – powiedział policjant

W środku nie było żadnego płynu. Okazało się, że chłopak przemyca narkotyki! Rozpłakał się krzycząc, że to nie dla niego… Został zawieziony na komendę.

Miałem za ten kurs dostać gieta. Ja nie jestem dilerem nie chce iść siedzieć. To wszystko Kamil K wymyślił i miał sprzedać. – zeznawał 15-latek na komendzie.

18-letni Kamil K został zatrzymany w swoim domu, gdzie mieszkał z rodzicami. Zostało zabezpieczonych tam 10 porcji narkotyku, oraz waga. Teraz czeka ich sprawa w sądzie. Grozi im do 8 lat więzienia…